sobota, 14 lutego 2015

Dlaczego Paryz…

Dzis w poludnie, idac ulica, po raz pierwszy w tym roku poczulam zblizajaca sie wiosne…! Slonce razilo niemilosiernie w oczy, powietrze jakby mialo slodszy zapach…siatki z zakupami wydawaly sie dzis lzejsze dzieki mysli, ze wkrotce koniec zimy!  Pamietam gdy pierwszy raz wyszlam z mojego pierwszego Paryskiego ‘mieszkania’ (a raczej wynajetego malutkiego pokoiku) na ulice po zakupy. Tez byl to sloneczny dzien, lecz pazdziernikowy. Ach! Czulam wtedy, ze swiat stoi przede mna otworem, ze wlasnie rozpoczynam nowy rozdzial mojego zycia… Ulica wydawala sie taka szeroka, obca, wrecz sie prosila by nia podazac, przed siebie, dalej... jak najdalej, z lekkim sercem, lecz pelnym emocji..takim dreszczykiem zapowiadajacym cos nowego, nieznanego, cos do okielznania…

W Paryzu planowalam zostac nie za dlugo. Marzyly mi sie wtedy studia w Stanach Zjednoczonych, tam gdzie sie zrodzil jazz, tam gdzie slawe zyskal saksofon, moj ukochany instrument.. Jednak okazalo sie, ze dane mi bylo nosic saksofon na plecach po paryskich ulicach duzo dluzej niz zamierzalam. Mimo, ze po roku dostalam stypendium na studia w Berklee College of Music postanowilam zostac we Francji… Dlaczego? Powodow jest kilka, ale niech bedzie, ze dla milosci, bo tak jest piekne.

Pierwsze dni w Paryzu spedzilam na dlugich spacerach. Chcialam poznac miasto, ktore mnie zaskakiwalo i oczarowywalo z kazdym dniem coraz bardziej. Odkrylam, ze zwiedzam istny raj dla artystow. Kazda dzielnica moze sie pochwalic kilkoma salami koncertowymi, gdzie ktos gra co wieczor. Prawie na kazdym rogu jest bar, gdzie tez rozbrzmiewa muzyka. Co kilka minut miaja sie kogos z instrumentem na plecach… Nie mowiac o licznych galeriach, wystawach i teatrach… Istne szalenstwo dla mlodej dziewczyny z Bydgoszczy. Bylam zachwycona !

Mialam wrazenie, ze Paryz jest moim przeznaczeniem, ze wszystko co mnie tu moze spotkac bedzie piekne, radosne i szczesliwe. Taki raj na ziemi, bo z nieograniczoymi mozliwosciami… Jak sie okazalo, kazda roza ma kolce, taka juz jest natura rzeczy…ale o tym opowiem nastepnym razem, niech dzis bedzie wiosna!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz